Nie należę do osób kochających ciasto drożdżowe , początki z prostym plackiem drożdżowym nie były kolorowe, albo ciasto nie wyrosło, a jak już wyrosło po pieczeniu okazywało się zakalcem . Zdecydowanie wolę drożdże suche które nie wymagają robienie rozczynu . Dzisiaj zrobiłam próbną babkę drożdżową na żółtkach nie spodziewałam się, że to takie proste. Jest przepyszna idealna do kawy czy herbaty . Ciasto wyszło mięciutkie i żółciutkie w środku .
Składniki:
- 3,5 szklanki mąki pszennej ( użyłam 4 szklanki bo ciasto przy zagniataniu było zbyt klejące)
- 21 g suszonych drożdży (3 saszetki)
- 6 żółtek
- 1 całe jajko
- 1 szklanka letniego mleka
- 120 g rozpuszczonego masła (ostudzonego)
- 3/4 szklanki drobnego cukru ( można mniej jak ktoś lubi mniej słodką )
- 3 łyż soku z cytryny
- opcjonalnie rodzynki
- szczypta soli
Przygotowanie :
Mąkę przesiać dodać do niej suszone drożdże, sól, cukier . Wszystko razem wymieszać . Następnie dodajemy rozszczepiane żółtka , jajko, mleko, sok z cytryny i masło . Wszystko razem zagnieść lub zmiksować hakiem . Pod koniec można dodać rodzynki jeśli ktoś preferuje.
Zagniecione ciasto odkładamy do wyrośnięcia , musi podwoić swój rozmiar . Zazwyczaj nagrzewam piekarnik przez 3 min , wkładam do piekarnika miskę z ciastem oczywiście temperatura musi być wyłączona . Rośnie szybko i nie wychodzi zakalec.
Wyrośnięte ciasto wyciągamy zagniatamy i wkładamy do foremki . Robiłam na dużej formie to ciasto zajęło 1/3 objętości formy . Odkładamy do ponownego wyrośnięcia .Ciasto powinno urosnąć na całą powierzchnie foremki .
Pieczemy 30 do 40 min w temperaturze 170 stopni .
Można również nasączyć babkę sokiem z cytryny , nakłuwamy ciasto i wlewamy sok z cytryny .
Z przepisu wychodzi jedna duża babka albo dwie mniejsze .